piątek, 30 sierpnia 2013

1. Misja

Dobra, to najpierw trzeba was wprowadzić. A więc głównymi bohaterami są:
Tam ta ta tam wielki szok bo nikt się po tytule nie domyślił:
Shikamaru i Temar!!
Nie, nie zaczynam od egzaminu na chunina. Akcja rozgrywa się po 4 wojnie shinobi, a jak wiadomo po wojnie dużo jest do roboty, więc misje, misje i jeszcze raz misje! Dużo bólu, dużo cierpienia, dużo krwi i dużo śmierci. Nie mam oporów przed uśmiercaniem bohaterów, a będą nimi 11 Konohy + Sai (mogłam się pomylić w obliczeniach, xd ), Tsunade, Gaara, Kankuro, Matsuri i takie tam.. No ci którzy byli w anime i mandze ;P A no i oczywiście Shikamaru i Temari. Ba, prawie bym o nich zapomniała. No i TenTen Teges Sasuke tu jest dobry i wszyscy się cieszą ;] Coś jeszcze? Hmm jak se przypomnę to napiszę, a teraz zapraszam was do czytania komentowania i... no i o! Miłego czytania ;) Ach Shika i kociak, co może być piękniejszego? *o*



Shikamaru szedł powoli piaszczystą ścieżką, wprost do siedziby godaime, gdzie właśnie go wezwano. Kolejna upierdliwa misja, a przecież dopiero co wrócił z poprzedniej. Ale co poradzić? Zamiast marudzić powinien się cieszyć, że wojna skończona. Wszedł po schodach i skierował się do jej gabinetu. Szedł powoli. Naprawdę powoli. Gdy wreszcie udało mu się dojść, stanął przed drzwiami i nawet nie pukając wszedł do środka. Tsunade obrzuciła go przelotnym spojrzeniem i skinęła na niego, by podszedł. Była już wyraźnie zmęczona, zresztą co się dziwić. Chłopak podszedł, a Shizune wręczyła mu plik jakiś kartek. Dopiero teraz zorientował się, że w gabinecie stoi trójka innych ninja. Zwrócił się w ich stronę i uśmiechnął leniwie. Hinata, TenTen i Kiba przywitali go chóralnym "cześć" i dopiero po tym Shikamaru mógł w spokoju przeczytać o co chodziło w nowej misji, bo jedyne co do tej pory zdążył wywnioskować, to że jego drużyną będzie wcześniej wymieniona trójka, że to misja rangi A oraz, że jest jej kapitanem, jako jedyny Jounin spośród tu przebywających. (A tak, przypomniało mi się, że podczas bitwy Tsunade obiecała mu, że jeśli wyjdzie z tego żywy zostanie Jouninem- Dop. Autorki xD ) Pięć minut później wiedział już, że jest kapitanem misji, której celem złapanie jest trzech zbiegłych ninja, oraz że prawdopodobnie ukrywają się oni gdzieś przy wiosce piasku i co najciekawsze, na granicy kraju ognia spotkają się z trzyosobową grupą shinobich z suny, która została przydzielona im jako wsparcie, na czele z Temari No Sabaku. Wsparcie? Do złapania trzech zbiegów?! Takie były pierwsze myśli Shikamaru, jednak gdy przeczytał nazwiska, zmienił to na: Tylko trzyosobowe wsparcie!? Jesteśmy skończeni!
-To jak?- Zirytowana już Tsunade zaczęła nerwowo stukać palcami w blat. Był to sygnał dla drużyny, by natychmiast się wynosiła, jeśli nie chce wylądować w gipsie na kilka kolejnych miesięcy.
-Dobra- mruknął w odpowiedzi.- Zajmiemy się tym
-Tak myślałam. Wyruszacie jutro z samego rana, postarajcie się przeżyć, a teraz wynocha, nie jesteście jedynymi shinobi, którzy są zmuszani marnować mój cenny czas- Mówiąc to wyjęła butelkę sake i nalała sobie do kieliszka, wypijając wszystko za jednym razem, zanim Shizune zdążyła zrobić krok w jej stronę.
Posłusznie kiwnęli głowami i wyszli z gabinetu. Chunini ruszyli za Shikamaru, aż dotarli na sam dół.
-Dobra, spotykamy się jutro z samego rana przed główną bramą. Kłopotliwe, ale postarajcie się wyspać, bo nie zapowiada się łatwa misja.
Po tych słowach cała czwórka pobiegła w swoją stronę. Nasz brunet wylądował na dachu jednego z budynków, gdzie się położył i zaczął rozmyślać.
Temari No Sabaku... Znów przyjdzie nam się spotkać. Oby tylko i tym razem  nie musiała ratować mi dupy... To nie byłoby dla mnie przyjemne. Ech kłopotliwa z niej kobieta, pewnie od razu wypomni mi sytuację, gdy musiała mnie ratować. Beznadzieja. Zaraz złapię doła.
I tak nasz geniusz spędził resztę dnia, podczas gdy Hinata, TenTen i Kiba pakowali się na misję i oddawali ostatniemu jeszcze treningowi.

                                                                           ***

W Sunie...
-Wzywałeś mnie Gaara.- Stwierdziła wysoka blondynka, wchodząc bez pukania do gabinetu Kazekage. Siedzący na fotelu czerwono-włosy chłopak spojrzał na nią znad zawalonego papierami biurka, po czym chwycił jakąś teczkę i podał jej.
-Przeczytaj to- Polecił i zajął się segregowaniem porozrzucanych kartek.
Kunochi przeleciała wzrokiem pergamin, na którym opisana była jej nowa misja, by następnie zrobić to jeszcze raz. Spojrzała na swojego brata czujnie.
-Będą tu za trzy dni tak?- Spytała, by się upewnić.
-Tak- Przytaknął.- Ich przywódcą jest Shikamaru Nara.
Blondynka uśmiechnęła się.
-Wybraliście idealnego kandydata do tej misji.
Gaara również się uśmiechną potakując głową. Wrócił do swojej roboty, a blondynka wyszła z gabinetu.
  No więc zostały mi trzy dni na przygotowania? Powinnam to wykorzystać, niebezpiecznych mamy wrogów, łatwo nie będzie. Trzeba jeszcze poinformować resztę. Kłopotliwe, lepiej od razu się za to zabiorę.

__________________________________________________
Huehue pierwszy rozdział mrrr się dzieję xD
Krótki jak nie wiem, ale kolejne będą dłuższe xd co do tego kiedy będę wstawiać, to też nie wiem :D Zobaczymy kiedy kolejny, ale min. raz w tygodniu będzie, mimo że szkoło. Wiadomo :D
Od razu mówię, tak tylko, że może się polać krew i nie wszyscy muszą przeżyć xD
bye bye ;*